Przełomowy moment dla polskiego parlamentu zaszedł, gdy Szymon Hołownia został wybrany na nowego Marszałka Sejmu. Jego kandydaturę poparło 265 posłów, podczas gdy Elżbieta Witek, druga w stawce, zdobyła 193 głosy.
Szymon Hołownia zaistniał jako kandydat do roli marszałka Sejmu, reprezentując Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Nową Lewicę – partie, które przystąpiły do umowy koalicyjnej i razem dysponują 248 mandatami w Sejmie. Hołownia ma pełnić tę ważną rolę aż do 13 listopada 2025 r., a następnie stanowisko ma objąć Włodzimierz Czarzasty z Nowej Lewicy, zgodnie z warunkami umowy koalicyjnej.
Z kolei Elżbieta Witek była nominowana przez Prawo i Sprawiedliwość, partię która posiada 194 mandaty w obecnej X kadencji Sejmu.
Wybór marszałka Sejmu to pierwsze głosowanie nowej kadencji poselskiej. Wybierany jest on większością bezwzględną głosów, pod warunkiem, że obecna jest co najmniej połowa ustawowej liczby posłów.
Podczas głosowania wzięło udział 459 posłów, a bezwzględna większość wynosiła 230 głosów. Kandydaturę Hołowni poparło 265 posłów, natomiast za kandydaturą Witek opowiedziało się 193 parlamentarzystów.
Nowo wybrany Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, podziękował „21 milionom 966 tysiącom 891 wyborców, którzy 15 października wyrazili swój jednoznaczny wybór na przyszłość Polski”. Twierdził, że 460 posłanek i posłów otrzymało najsilniejsze pełnomocnictwo w historii wolnej Polski do reprezentowania ich w tej izbie.
Szymon Hołownia przyznał, że przyszedł do polityki spoza polityki. Nie jest zaznajomiony ze wszystkimi jej sztuczkami, ale zna jej serce, które często jest zapominane. Zwraca uwagę na to, że polityka nie powinna być brutalna. Polityka to troska o innych. Sala sejmowa to nie ring do walki MMA, ale miejsce spotkań i rozmów.