Zakończenie kadencji Daniela Obajtka jako prezesa Orlenu nie oznacza końca jego zmartwień. Choć nie jest już na czele korporacji, wiele kwestii prawnych nadal wymaga jego uwagi – zauważył Michał Szczerba komentując decyzję o odwołaniu Obajtka. Agnieszka Pomaska również odniosła się do sytuacji, podkreślając wielką ilość pracy czekającą na śledczych zajmujących się różnymi sprawami związanymi z byłą działalnością Obajtka.
Decyzja o odwołaniu Daniela Obajtka z zarządu Orlenu została podana do wiadomości społecznej przez firmę Orlen w czwartek. Rada nadzorcza spółki podjęła taką decyzję, która miała wejść w życie 5 lutego.
– Wydawało się, że to nieuniknione. Chociaż panowanie Daniela Obajtka w Orlenie dobiegło końca, Daniel Obajtek nadal musi zmierzyć się ze swoimi problemami prawnymi – mówił Michał Szczerba (KO) w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. Podkreślił również, że sprzedaż stacji Lotos i Rafinerii Gdańskiej to dopiero początek kłopotów Daniela Obajtka.
Parlamentarzysta KO zaznaczył również, że teraz nadszedł czas na audyty i działania kontrolne ze strony Najwyższej Izby Kontroli (NIK). Chodzi o zbadanie ewentualnych nieprawidłowości, nierzetelności i niegospodarności w Orlenie podczas kadencji Obajtka. Michał Szczerba jest zdania, że wszystkie decyzje biznesowe podejmowane przez Obajtka jako prezes Orlenu wymagają „ogromnej pracy rozliczeniowej i obszernych audytów”, aby Polacy mogli dowiedzieć się o skali zaniedbań i niegospodarności w tej korporacji.