Emmanuel Macron, prezydent Francji, wygłosił w poniedziałek ostry zarzut w stronę Elona Muska, właściciela serwisu X. Zdaniem Macrona, Musk wspiera nową „międzynarodówkę reakcjonistów” i ingeruje w procesy polityczne w Europie.
– Trudno nam byłoby sobie to wyobrazić dziesięć lat temu, że twórca jednego z największych portali społecznościowych na świecie będzie wspierać nową międzynarodówkę reakcjonistów i bezpośrednio ingerować w wybory, w tym niemieckie – te słowa padły z ust Macrona podczas konferencji francuskich ambasadorów w Paryżu. Wydarzenie to miało honorowego gościa – ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.
Zdaniem Macrona, „siły destabilizujące” zagrażają teraźniejszemu układowi demokratycznemu. Przywołał przykład Rumunii, gdzie grudniowe wybory prezydenckie z poprzedniego roku zostały unieważnione z powodu zewnętrznej ingerencji, prawdopodobnie rosyjskiej.
Prezydent Francji oskarżył również Azerbejdżan o wpływanie na politykę terytoriów zamorskich Francji, w szczególności na sytuację w Nowej Kaledonii. W maju 2024 roku doszło tam do agresywnych protestów rdzennej ludności Kanaków, którzy byli przeciwni zmianom w konstytucji Francji, umożliwiającym nowym osadnikom udział w wyborach prowincjonalnych na wyspie.
Od kilku tygodni rosną obawy w Europie, że Elon Musk wykorzystuje swoją wpływową pozycję w mediach społecznościowych do wpierania prawicowych sił na Starym Kontynencie.
Musk, jako właściciel portalu X, udzielił wsparcia skrajnej prawicy, reprezentowanej przez partię Alternatywa dla Niemiec (AfD), na krótko przed wyborami do Bundestagu, które odbyły się 23 lutego. W ostatnim czasie zaczął także intensyfikować działania na rzecz uwolnienia z więzienia Tommy’ego Robinsona, współtwórcy skrajnie prawicowej organizacji English Defence League (EDL). Robinson został skazany na półtora roku pozbawienia wolności jesienią 2024 r. za naruszenie zakazu sądowego i publikację filmu zawierającego fałszywe informacje na temat syryjskiego ucznia.