Projekt Ministerstwa Obrony Narodowej (MON), który ma na celu „usprawnienie działań” służb związanych z kontrolą granic państwowych, spotkał się z krytyką ze strony Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka (HFPC). Propozycje zmian obejmują używanie siły i broni, a kontrowersje wywołały one po niedawnych incydentach na granicy polsko-białoruskiej.
Fundacja wyraziła swoje obawy, skoncentrowane wokół kwestii użycia środków przymusu bezpośredniego i broni palnej. Niepokoi ją również sposób, w jaki projekt został przygotowany. Dokument MON, opublikowany przez RCL, sugeruje m.in., że niewłaściwe zastosowanie siły nie będzie uznawane za przestępstwo, jeśli zostało ono użyte do odparcia ataku na granicę.
Marcin Wolny, reprezentujący Helsińską Fundację Praw Człowieka, wyraził swoje zastrzeżenia do MON i do propozycji wprowadzenia tych zmian. Jak powiedział Wolny, stosowanie środków przymusu bezpośredniego i broni palnej przez funkcjonariuszy publicznych to poważne kwestie, które nie powinny być modyfikowane bez przemyślanych konsultacji. Te zmiany, jego zdaniem, nie powinny być wprowadzane pod wpływem pochopnych decyzji czy impulsów.
Według Wolnego, propozycje MON, które dotyczą dodania do Kodeksu karnego nowych przepisów eliminujących karalność nadużyć siły, również budzą obawy. Wyraził on swoje obawy, że te zmiany mogą prowadzić do naruszenia zasad stosowania środków przymusu bezpośredniego. Konkretnie jest to zakaz użycia siły wobec określonych grup ludzi, takich jak nieletni czy kobiety w ciąży. Jeśli te zasady zostaną osłabione lub zniesione, a jednostki naruszające je otrzymają immunitet, ryzyko niewłaściwego stosowania siły gwałtownie wzrośnie.
Wolny zauważył również problem z tzw. strefą buforową. Bez obecności mediów i niezależnych organizacji pozarządowych istnieje ryzyko, że działania państwa mogą uniknąć odpowiedniej kontroli i oceny.
Zaproponowane zmiany sugerują, że żołnierz lub oficer, który używa siły lub broni albo wydał rozkaz ich użycia z naruszeniem zasad, nie popełnia przestępstwa, jeśli działa w celu „odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na nienaruszalność granicy państwowej”. Również użycie siły w obronie własnej lub innych żołnierzy lub funkcjonariuszy ma być zwolnione z odpowiedzialności karnej.
Motywacją do wprowadzenia tych zmian był incydent, w którym dwóch żołnierzy zostało oskarżonych o nadużycie siły oraz narażenie ludzkiego życia i zdrowia. Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON i wicepremier, potępił zatrzymanie podejrzanych jako przejaw nadgorliwości. Po opublikowaniu informacji o zatrzymaniu żołnierzy, jeden z nich zmarł w szpitalu po tym, jak został ranny na granicy nożem.