W piątkowym spotkaniu Szymona Hołowni z lokalną społecznością Rypina nie obyło się bez kontrowersji. Marszałek Sejmu i rządząca koalicja zostały oskarżone przez dwóch mężczyzn, co doprowadziło do intensywnej wymiany słów.
Zarzuty dotyczące sprzedaży wszystkiego i upadku wielu firm były głównymi punktami, które poruszył jeden z nich. Kolejny mężczyzna również zdecydował się dołączyć do tej dyskusji.
Podczas burzliwej rozmowy obaj mężczyźni podnosili kwestię braku obecności Hołowni podczas protestów rolników w marcu. Wyraźnie zdenerwowani kierowali pytania w stronę Hołowni odnośnie brutalnej interwencji policji, która rzucała kostkami brukowymi.
Hołownia starał się obronić, twierdząc, że jego biuro było miejscem spotkania z delegacją rolników. Jego wersja wydarzeń jednak została zakwestionowana przez jednego z mężczyzn, który oskarżył go o kłamstwo.
Sytuacja stała się na tyle napięta, że Hołownia podjął próbę nawiązania dialogu z obydwoma mężczyznami. Chociaż starał się wyjaśnić szczegóły dotyczące upadku firm i próbował podać im dłoń w geście pokoju, jego starania spotkały się z odmową.